O samoleczeniu się zwierząt

Czyli o zjawisku zoofarmakognozji

Zoofarmakognozja, zoofarmakologia i zooterapia - co te terminy oznaczają?

Czytając literaturę oraz różne badania dotyczące szeroko pojętego samoleczenia się zwierząt (ang. self-medication) spotykamy 3 różne terminy, które mogą błędnie zostać uznane za synonimy.

Termin zoofarmakognozja (ang. zoopharmacognosy) zgodnie z dostępną literaturą został po raz pierwszy użyty w opracowaniach w 1987 r. i jak podaje Mezcua M. A. i inni (2019) określa ona złożoną dziedzinę badań, która zajmuje się zbieraniem informacji i analizą zachowań zwierząt w kontekście samoleczenia (ang. self-medication). Kluczowe dane dotyczą również roślin, których zwierzęta używają by zapobiegać chorobom.

Nazwa tej dziedziny pochodzi ze złożenia slów w języku greckim i, jak wskazuje Minesh Kapadia i inni w swoim artykule (2014), oznacza:

  • zoo (pl. zwierze, ang. animal),
  • pharma (pl. lek, ang. drug),
  • gnosy (pl. wiedza, ang. knowledge).

Dominiguez-Martin E. M. i inni (2020) w swoim artykule naukowym podają termin zoofarmakologii (ang. zoopharmakology), która jest dziedziną pozwalającą na odkrywanie nowych leków w oparciu o zachowania zwierząt bądź ich wytwory. W jej skład wchodzi zarówno zoofarmakognozja, jak i zooterapia (ang. zootherapy). Ta ostatnia dziedzina odnosi się do wytworów zwierząt - jadu, toksyn i podobnych substancji, które mogą być potencjalnie wykorzystane jako składnik leków.

Obserwacje trwają od zarania dziejów...

Mezcua M. A. i inni (2019) w swoim opracowaniu podają przykłady literatury starożytnej i średniowiecznej, zawierające obserwacje zwierząt stosujących rośliny w celach samoleczenia. Z wyróżnionych w tym artykule pozycji warto wymienić:

  • Historia animalium” Arystotelesa (IV w. p.n.e.),
  • Historia Naturalna” Pliniusza Starszego (I w. n.e.),
  • The book on the usefulness of animals” Ibn al-Durayhim (XIV w. n.e.).

Najczęściej wymienianymi w powyższej literaturze zwierzętami są m.in. jaskółki, jelenie, niedźwiedzie oraz słonie.

Również Huffman (2003) wskazuje, że zjawisko zoofarmakognozji znane jest ludziom już od czasów prehistorycznych, kiedy to ludzie obserwując zwierzęta uczyli się o właściwościach roślin. Współna ewolucja roślin i zwierząt spowodowała, że zwierzęta zaczęły korzystać z roślin zarówno w celu pożywiania się, jak i zwalczania lub kontrolowania chorób.

... i wiemy, że korzysta z tego wiele gatunków zwierząt

Zoofarmakognozja zakłada, że różne gatunki zwierząt wykorzystują mechanizmy obronne roślin - głównie określone związki chemiczne jak np. garbniki - by zachować możliwie najlepszą kondycję organizmu. Huffman (2003) podaje również, że najwięcej obserwacji posiadamy w przypadku małp naczelnych, a szczególnie 3 gatunków: szympansa zwyczajnego (Pan troglodytes), bonobo (Pan paniscus) oraz goryla nizinnego (Gorilla gorilla). Grupy tych zwierząt są obserwowane od wielu lat w celu analizy zachowań społecznych, ale też obserwacji zjawiska samoleczenia przez specjalistów z dziedziny medycyny etnicznej (ang. ethnomedicine).

Zarówno Huffman (2003), jak i Dominiguez-Martin E. M. (2020) podają bardzo liczne przykłady używania roślin w celach leczniczych przez zwierzęta w środowisku naturalnym. Kolejne często przejawiające się w literaturze gatunki to: słoń afrykański, bizon, dziki indyjskie, tygrysy, dzikie psy świnie, czepiaki czy nosorożce sumatrzańskie.

Zoofarmakognozja

Dziedzina badająca zachowania zwierząt w kontekście samoleczenia.

Zoofarmakologia

Dziedzina pozwalająca na odkrywanie nowych leków na podstawie badań nad zachowaniem zwierząt oraz na podstawie ich wytworów.

Zooterapia

 Dziedzina wykorzystująca wytwory zwierząt - np. jad - do badań nad ich potencjałem leczniczym.

Dlaczego bardzo trudno prowadzić rzetelne badania w tej dziedzinie?

Umiejętność zadbania o własny organizm, dobre zdrowie i okresowa profilaktykę np. przeciwpasożytniczą ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia przetrwania danego osobnika. Autorzy opracowań wyraźnie wskazują jeden z głównych problemów obserwacji zwierząt - wyjątkowo trudno o jednoznaczną interpretację zachowań.

Należy odróżniać celowe spożywanie pewnych gatunków roślin i ich konkretnych części w celu świadomego samoleczenia od spożywania roślin, których substancje mogą potencjalnie wspomagać organizm. Innymi słowy - nie każde sięgnięcie po roślinę o potencjale leczniczym jest jednoznaczne ze świadomym samoleczeniem. Nie należy wykluczać, że część takich roślin jest np. smaczna, bogata w wartości odżywcze i lubiana przez dany gatunek, więc pobierana jest częściej niż wynikałoby to ze stanu zdrowia.

Trudność interpretacji to jeden z głównych powodów przez które zoofarmakognozja jest dziedziną trudną, wymagającą oparcia o dodatkowe badania, m.in. nad konkretnymi substancjami roślinnymi i ich wykorzystania w konkretnym celu przez zwierzęta.

W książce Veterinary Herbal Medicine (Susan G. Wynn, Barbara J. Fougère, 2007) oraz w opracowaniach Huffmana (2003) spotykamy wytyczne, które pomogą nam odróżnić normalne zachowanie żywieniowe od świadomego samoleczenia. Po pierwsze zwierzę powinno wykazywać objawy choroby (najlepiej, gdy można potwierdzić to badaniami i/lub diagnostyką - co bardzo często jest utrudnione lub niemożliwe w warunkach naturalnych). Po drugie zwierze zaczyna szukać specyficznych gatunków roślin, które normalnie nie są składnikiem jego diety, a po ich spożyciu widać stopniową poprawę zdrowia osobnika (ponownie, najlepiej potwierdzić to badaniami diagnostycznymi).

Czy łatwiej badać zjawisko zoofarmakognozji w labolatorium?

Minesh Kapadia i inni (2014) w swoim opracowaniu wskazują szereg badań prowadzonych przez Grota i współpracowników nad przewlekle chorymi myszami (choroba autoimmunologiczna przypominająca ludzki toczeń rumieniowaty układowy, TRU). Autorzy dodatkowo poprowadzili własne badania na myszach o tej samej jednostce chorobowej, jednak w przeciwieństwie do badań Grota i innych, myszy zostały odpowiednio podzielone na grupy i miały przez 12 tygodni dostęp do 3 źródeł płynów:

  • woda,
  • roztwór sacharozy,
  • roztwór sacharozy z lekiem (dostepny tylko 3x w tygodniu).

Monitorowano codzienny pobór płynów z każdej strzykawki, a po zakończeniu okresu badania poddano analizie spreparowane tkanki myszy (m.in. zebrano śledzionę w celu oceny powiększenia tego narządu co jest wiarygodnym wyznacznikiem choroby).

Badania zakładały, że myszy cierpiące na przewlekłą chorobę będą preferowały roztwór z lekiem z powodu pojawienia się wyuczonego zachowania terapeutycznego. Podsumowanie badania po rozbudowanej analizie statystycznej wyników nie pozwoliło na potwierdzenie hipotezy mówiącej o tym, że zoofarmakognozja działa u myszy laboratoryjnych dotkniętych postępującą chorobą przewlekłą.

Weterynaria etniczna, czyli kolejna część układanki

W książce Veterinary Herbal Medicine (2007) znajduje się również termin weterynarii etnicznej (ang. ethnoveterinary medicine, EVM). Zgodnie z definicją, dziedzina zajmuje się holistycznym i interdyscyplinarnym poznawaniem lokalnej wiedzy i umiejętności w zakresie dbałości o zdrowie i dobrostan zwierząt, gdzie celem nadrzędnym jest również wzrost dobrobytu człowieka. Wiedza taka była szczególnie ważna w czasach, kiedy nie dysponowano wiedzą akademicką oraz rozbudowaną - i stale rozwijaną - diagnostyką. Autorzy wskazują dodatkowo, iż zoofarmakognozja wywodzi się bezpośrednio z EVM i jest jej integralną częścią. Stanowi również źródło informacji i pomysłów, które po analizie mogą zostać wykorzystane do dalszych badań w wielu kierunkach.

Czerpiąc z folkloru i tradycyjnego zielarstwa możemy znaleźć liczne przykłady użycia roślin przez zwierzęta w celu poprawy stanu zdrowia i kondycji. Należy jednak pamiętać, że zwierzęta nie są nieomylne i znane są przypadki zatruć. Takie błędy żywieniowe popełniają zarówno zwierzęta udomowione, jak i dzikie.

Kluczowym zachowaniem zwierząt jest tutaj samoregulacja (ang. self regulation), którą możemy obserwować np. poprzez regulację termiczną w upalne dni, kiedy zwierzęta poszukują cienia. Celem większości zachowań jest potrzeba regulowania stanu fizycznego i psychicznego organizmy. Podstawowym pytaniem, na które szukamy - ludzie i zwierzęta - odpowiedzi jest “Czy po tym czuję się lepiej, czy gorzej?” (ang. Do I feel better or worse after doing that?, str. 7 Veterinary Herbal Medicine). Należy wyraźnie zaznaczyć, że proces nauki zachować samo regulacyjnych - włącznie z samoleczeniem - polega na obserwacji innych osobników oraz skupieniu na reakcji własnego organizmu na dany bodziec. Z drugiej strony, koszt niepodjęcia próby samoleczenia może skończyć się śmiercią osobnika, podobnie jak brak innych zachowań samoregulujących (np. udar cieplny, jeśli zwierze nie szuka cienia w bardzo upalny dzień).

Ciekawym zachowaniem samoregulującym zaliczanym do samoleczenia jest geofagia (ang. geophagy) polegająca na szukaniu złóż gleby w celu jej spożycia np. poprzez zlizywanie. Często szukana przez zwierzęta jest glina, która ma właściwości zobojętniające kwasy - potencjalnie normalizuje pH w przewodzie pokarmowym i działa przeciwbiegunkowo. Inne rodzaje gleb mogą być źródłem uzupełnienia minerałów, stąd też od wieków w hodowli zwierząt stosuje się tzw. lizawki (podstawowe solne, ale mogą zawierać dodatek np. selenu).

Kolejnym zachowaniem z tej grupy jest koprofagia (ang. coprophagia) polegająca na odżywianiu się odchodami, która może stanowić też jedyne źródło pożywienia np. u żuka gnojowego. Dla wielu gatunków zwierząt jest to zachowanie mające na celu uzupełnić niedobory (kał często zawiera dużo częściowo strawionych cząstek pokarmów) lub wzbogacić florę bakteryjną (np. dla młodej koali australijskiej podstawą przeżycia jest koprofagia, gdyż bez odpowiednich szczepów bakterii pozyskanych w ten sposób od matki nie będzie w stanie przeżyć pożywiają się głównie eukaliptusem). Koprofagię możemy zaobserwować często u zwierząt młodych, ale również u osłabionych bądź po antybiotykoterapii (kiedy ich flora bakteryjna w układzie pokarmowym jest osłabiona).

A czy smak jest ważny?

Wyczucie smaku to ważny aspekt zachowań żywieniowych. Autorzy Veterinary Herbal Medicine wskazują, że wiele dowodów pozwala na wyciągnięcie wniosków, iż zwierzęta celowo unikają pewnych substancji roślinnych, np. garbników. Taniny, czyli garbniki roślinne, mają właściwości wiążące białka (m.in. stąd ich właściwości ściągające i antyseptyczne) i mają tendencję do marszczenia oraz wysuszania języka ssaków. Mimo to zwierzęta niekiedy wybierają rośliny o większej zawartości tej substancji, co sugeruje celowość tego zachowania.

Badania przeprowadzone przez Houpt (1990) na grupie kucyków wskazują, iż mogą one częściowo wykształcić zachowanie unikające niebezpiecznego pożywienia, opierając się na jego smaku. Wykorzystano w nich apomorfinę, którą dodawano do wybranego pokarmu. Oferowano im: pellet z lucerny, kukurydzę, mesz oraz pełnoporcjową paszę. Zwierzęta zaczęły unikać wszystkich pojedynczych składowych do których dodawana była apomorfina - nie dodawano jej jedynie do paszy pełnoporcjowej. Nie nauczyły się jednak unikać określonych posiłków, kiedy działanie substancji zostało opóźnione o 30 minut. W wyniku tego badania wywnioskowano, że kucyki mogą częściowo nauczyć się omijania niebezpiecznych substancji.

Podsumowanie

W przytoczonych badaniach i opracowaniach nieczęsto spotyka się przykłady wykorzystania roślin leczniczych przez konie. Powodem tego może być mała ilość prowadzonych badań w zakresie zoofarmakognozji nad dzikimi końmi (np. mustangi, konie Camargue, koniki polskie), końmi Przewalskiego (Equus przewalskii) czy innymi koniowatymi (np. zebrami, osłami). Konie wyewoluowały w stosunkowo trudnych warunkach, gdzie nie było dostępu do bogatej w substancje odżywcze trawy, a zimą jadły zasuszone części roślin i to co znalazły (np. rośliny iglaste). W przypadku innych popularnych zwierząt towarzyszących człowiekowi, jak koty, psy czy gryzonie, możemy wyciągnąć luźne wnioski na podstawie niektórych badań oraz analogii.

Biorąc pod uwagę ilość badań, szczególnie dobrze znamy zachowania małp naczelnych w zakresie zoofarmakognozji, a pewne hipotezy są testowane w warunkach eksperymentalnych.

Zoofarmakognozja jest zjawiskiem, które można bardzo łatwo nadinterpretować, stąd kluczowe jest zapamiętanie wytycznych, pomagających odróżniać świadome samoleczenie od zachowania żywieniowego, kolejno:

  1. Zwierzę powinno wykazywać objawy choroby.
  2. Zwierze zaczyna szukać specyficznych gatunków roślin, które normalnie nie są składnikiem jego diety, a po ich spożyciu widać stopniową poprawę zdrowia osobnika.

Być może wraz z rozwojem metod diagnostycznych i technologii będziemy w stanie niebawem znacznie lepiej potwierdzać pewne obserwacje i hipotezy na bazie danych, a nie tylko interpretacji określonych schematów zachowań.

Powyższy tekst jest zredagowanym fragmentem mojej pracy dyplomowej "Wykorzystanie zjawiska zoofarmakognozji w diecie konia z chorobą wrzodową układu pokarmowego" napisanej pod kierunkiem dr Ewy Kuchowicz.

Źródła i badania

  1. Mezcua M. A., Revuelta R. L. i Sanchez de Lollano P. J. (2019). The origins of zoopharmacognosy: how humans learned about self-medication from animals, International Journal Of Applied Research and Studies 5(5):73-79.
  2. Minesh Kapadia, Hui Zhao, Donglai Ma, Rupal Hatkar, Monica Marchese, Boris Sakic (2014). Zoopharmacognosy in Diseased Laboratory Mice: Conflicting Evidence, PLoS One 2014; 9(6): e100684.
  3. Dominiguez-Martin E. M., Tavares J., Rijo P., Diaz-Lanza A. M. (2020). Zoopharmacology: A Way to Discover New Cancer Treatments, Biomolecules 2020 Jun; 10(6): 817.
  4. Huffman M.A. (2003). Animal self-medication and ethno-medicine: exploration and exploitation of the medicinal properties of plants, „The Proceedings of the Nutrition Society” nr 62(2), s. 371-81.
  5. Houpt K. A., Zahorik D. M., Swartzman-Andert J. A. (1990). Taste aversion learning in horses, Journal of Animal Science, Volume 68, Issue 8, August 1990, Pages 2340–2344.
  6. Wynn S.G., Fougère B.J. (2007). Veterinary Herbal Medicine, Mosby Elsevier, USA, ISBN-13 978-0323-02998-8.
  7. Notatki własne


Interakcje ziół
Dlaczego należy uważać co z czym łączymy?